środa, 15 lutego 2017

Przedłużony lęk separacyjny



Prawie każde niemowlę przechodzi lęk separacyjny, zwykle między 7 a 9 miesiącem życia. Jego pamięć jest już na tyle trwała, że pozwala mu zauważyć jak ważna i niezbędna jest mama (lub najczęstszy opiekun), natomiast nie rozumie jeszcze, że zniknięcie rodzica nie oznacza, iż zniknął na zawsze.

W sytuacjach lęku separacyjnego objawiającego się u dziecka np. nagłym płaczem przy chwilowym zniknięciu opiekuna, trzeba pozytywnym, radosnym tonem zapewnić dziecko "Hej tutaj jestem, wszystko w porządku". Lęk może trwać miesiąc, a nawet i parę.
Jeśli biegniemy zaaferowani, wołając "Tu jestem" tonem odzwierciedlającym panikę dziecka, potwierdzamy tylko jego obawy, że coś jest nie tak.

Ekstremalnym przykładem może być dziecko, które chce być ciągle na rękach. Nie oznacza to oczywiście, że nie powinniśmy w ogóle nosić dzieci na rękach, bo "się rozpieszczą"! Jeśli już doszło do tego, że nasze dziecko zawsze krzyczy i płacze postawione na podłodze, że nie można nawet zmyć naczyń czy ugotować obiadu, trzeba powoli zacząć przyzwyczajać malucha do samodzielności:
  • nie używać tonu pełnego użalania się. Zamienić ten ton na radosny. 
  • Kucnąć i przytulić dziecko, zamiast podnosić, potem odwrócić czymś uwagę.
  • Mówić dużo do dziecka, zagadywać. Jeśli wychodzisz do innego pomieszczenia, mów dalej zza ściany, zapewniając, że wszystko OK, wtedy dziecko nauczy się, że choć cię nie widać, to dalej jesteś niedaleko. 
  • NIE pozwalać na wypłakiwanie się, które tylko zaburza zaufanie do rodzica.
  • Bawić się w "akuku", żeby nauczyło się, że zawsze pojawiasz się po chwilowym zniknięciu.
  • Powoli przyzwyczajaj do większych odległości - wychodź z pomieszczenia, potem przed dom.
  • Jeśli wychodzisz z domu, a dziecko zostaje z opiekunką, kimś z rodziny, niech macha ci na pożegnanie, żegnaj je również radosnym tonem (jeśli płacze przy tym, to jest to normalny objaw przywiązania).


Nagła zmiana zachowania niemowlęcia - co robić?

Kiedy już wydawało się, że rozpracowaliśmy plan obsługi naszego dziecka, ono zaskakuje nas czymś na nowo.. Spało świetnie, nagle "użeramy się" godzinę każdego wieczoru. Jadło wszystko, nagle chce jeść tylko jedną rzecz w kółko. Bawiło się samo, nagle wisi nam u nogi pół dnia.  Lubiło kąpiele, nagle krzyczy w trakcie, itd..
Czasem jest to po prostu jakaś faza, którą dziecko przechodzi, chwilowa fanaberia, którą trzeba przeczekać, a czasem trzeba przyjąć jakąś taktykę.

Pamiętaj, że dziecko eksploruje świat, wszystko co robi jest dla niego eksperymentem, a nie personalnym atakiem i złośliwością.  Może cię męczyć i wkurzać, ale nie robi tego specjalnie - ma po prostu mniejszy repertuar zachowań, by móc ci przekazać, w czym jego problem. Jeśli jego płacz doprowadza Cię do szału (a po całodziennym słuchaniu jak najbardziej doprowadza, jeśli nie ma się pomocy od innych), zadbaj też o siebie,  kiedy tylko możesz odsypiaj / relaksuj się (sprawdź, jak działa na ciebie trening autogenny, autohipnoza). Olej pranie, prasowanie i sprzątanie na kilka dni, jeśli nie masz siły i czujesz się ciągle rozdrażniona. Nie da się zrobić wszystkiego. Zignoruj partnera, który zdziwiony  pyta po powrocie ze swojej pracy, co ty przez cały dzień zrobiłaś. ;) Jemu przynajmniej przysługuje w pracy przerwa, Twoja praca to 24h na dobę...
Jeśli nie dasz rady fizycznie/psychicznie, to jak zajmiesz się dzieckiem?

  1. Odkryj źródło nagłej zmiany. Co się działo ostatnio, jakieś zmiany w życiu domowym, powrót mamy do pracy, odstawianie smoczka/piersi, choroba, Twoje złe samopoczucie, gorszy nastrój, nowa niania, kłótnie w domu? Może to ząbkowanie, nowa dieta dziecka, wyjazd na wakacje, nowy etap rozwoju (np. nauka chodzenia). Może wzmocniłaś/łeś zachowanie dziecka swoimi reakcjami?
  2. Zdecyduj, co jest najważniejsze, którym problemem zająć się najpierw. (Np. nie odstawiaj od piersi w tym samym czasie, co od smoczka.)
  3. Wróć do początku - przemyśl, w którym momecie odstąpiłaś od planu, który dobrze działał. (np. zaczęłaś dawać dziecku pierś w nocy, kiedy się zbudziło, chociaż już od dawna nie potrzebowało karmienia nocnego)
  4.  Zaakceptuj to, czego nie możesz zmienić. (np. twoje dziecko nie jest towarzyskie tak jak Ty).
  5. Dawaj dużo miłości! Pociesz dziecko, gdy Cię potrzebuje
  6. Bądź konsekwentna - wszystkie nowe podejścia i taktyki nie zadziałają w jeden dzień. Cierpliwości.
  7. Ucz się na błędach. Jeśli Twoje dziecko po wizytach u znajomych jest problematyczne, nie znaczy to, że macie odciąć się od ludzi - skróć długość wizyt lub wybieraj znajomych z łagodniejszymi, spokojniejszymi dziećmi ;)


Przykłady nagłych problemów:

 Bawiło sie same, a teraz nie chce.

Może dziecko wkroczyło na nowy etap rozwoju. Dotychczasowe zabawki już je znudziły, za mało stymulują, dziecko chce, żebyś mu pomogła odkrywać świat, zaciekawiła czymś nowym, zabawką, której jeszcze nie rozpracowało.
Często też dzieci chcą co chwilę siedzieć dorosłemu na kolanach lub na rękach.
Przydatne jest wtedy zamiast ciągle podnosić malucha, siadać na podłodze razem z nim i wtedy go tulić. Potem zająć jakąś zabawą (tak wiem, łatwo powiedzieć...). 

 
Złoszczenie się.
Dziecko staje się coraz badziej niezależne, chce wszystkiego dotykać, a ty musisz mu ciągle czegoś zabraniać? Zorganizuj mieszkanie tak, żeby na wyciągnięcie jego ręki nie było nic niebezpiecznego czy cokolwiek, czego nie chcesz żeby dotykał. Wtedy nie będzie się frustrował zakazami.

Dzieci wyczuwają też nasze emocje. Jeśli jesteś podminowana, masz ochotę wrzeszczeć, ono to wyczuwa, robi się nerwowe. Koniecznie odpocznij. Cokolwiek, wypłacz się, obejrzyj zabawny serial, wal pięściami w poduszkę w pokoju obok.  Nie zwalczaj agresji agresją, to tylko pogorszy sprawę.

Bunt 2-latka może zacząć się trochę wcześniej, albo później. Rzucanie jedzeniem, wściekanie się, chęć robienia wszystkiego samodzielnie, ulubione słowo "NIE". Ważne, by nie reagować na to wszystko śmiechem. Nie przekupuj też, nie poddawaj się dziecku, ale reaguj łagodnie z miłością. Wyznaczaj granice: "Nie lubię rozmawiać z kimś, kto na mnie krzyczy albo mnie gryzie". Jeśli rzuca jedzeniem - wyciągnij z krzesełka i powiedz "Nie wolno rzucać jedzeniem". Jeśli ma napad złości, weź za rękę, posadź sobie na kolanach, albo obok siebie na podłodze, powiedz "posiedzę z tobą, dopóki się nie uspokoisz". Naucz się, co wywołuje jego złość, jak wygląda tuż przed napadem, by zapobiegać i wyciszać zanim się wydarzy.
Zastanów się, czy to  nie sposób na przyciągnięcie uwagi. Ile tak naprawdę czasu spędzasz z dzieckiem, nie oglądając TV, nie patrząc się w telefon, nie patrząc w dokumenty. Dzieci wyczuwają naszą "nieobecność". Zaplanuj więc chwile, kiedy będziesz dla dziecka na wyłączność. Trzeba dziecku tłumaczyć "Teraz mama ma chwilę dla siebie, będę się bawić z tobą jak to skończę ".  też pokazać, że naszą uwagę mogą przyciągnąć w pozytywny sposób, bez krzyku. 

Nieśmiałość.
Niektóre dzieci mają po prostu taki charakter, że nie chcą iść do innych dzieci i nawiązywać z nimi kontaktu. Najgorsze co można, to odpychać takiego malucha, powtarzając "no idź baw się z dziećmi". Jeśli widzimy, że naprawdę nie chce, pcha się na kolana, itp. , pozwólmy mu na to. Zapewnijmy, że może siedzieć, dopóki nie będzie gotowy bawić się z innymi. Możemy usiąść na podłodze obok malucha, będzie czuł się pewniej.  
Warto też takich nieśmiałych i wystraszonych przygotowywać do tego co będzie się działo, dzieci lepiej sobie wtedy radzą ("Idziemy do mojej koleżanki, będzie tam chłopczyk w twoim wieku", "Poćwiczymy w domu piosenki, które śpiewacie na zajęciach muzycznych").

Problemy z zaśnięciem / budzenie się.
Być może dziecko przechodzi skok rozwojowy (6 tyg, 12 tyg, później w różnych odstępach czasu) i potrzebuje więcej jedzenia w ciągu dnia (albo częstszego). Dlatego budzi się w nocy. Jeśli tak się wydarzy,  pierwszej nocy nakarm głodomora, a następnego dnia zwiększ dawki dzienne. Tak, by w nocy nie przebudziło się z głodu. Jeśli nie zauważysz tego w porę, dziecko przyzwyczai się do budzenia o tej samej godzinie, nawet jeśli juz nie jest wcale głodne. Poznasz to po tym, że ciągle budzi się jak w zegarku, o tej samej porze. Jeśli budzi się o różnych porach, to prawdopodobnie jest głodne, lub coś je boli.

Problemy ze spaniem mogą też wynikać z zaburzenia rutyny dnia. Wiadomo, że każdy z nas ma różne sprawy do załatwienia, ale niestety ciągając dziecko gdzieś w czasie, gdy powinno mieć drzemkę, zaburza jego rytm. Staraj się, jeśli możesz, wpasować swoje sprawy w grafik twojego małego szefa ;). Nakarm w domu, pobawcie się w domu, a czas drzemki niech będzie w wózku lub samochodzie w drodze do miejsca, w którym musisz być. Idealnie byłoby, żeby przez 2 tygodnie w początkowych miesiącach życia dziecka nie musieć nigdzie podróżować i niczego załatwiać, aby wprowadzić stały plan dnia.

 
 Nagle zaczęło bać się wanny.
Zazwyczaj przyczyną jest po prostu to, że dziecko czegoś się wystraszyło. Może poślizgnęło się, zachłysnęło, mydło wpadło do oka, woda była za gorąca lub za zimna? Zmieniłaś wanienkę na nową, większą? Potrzebny będzie czas, by na nowo zaczęło ufać. Weź kąpiel z nim, by czuło się bezpiecznie. Wprowadź nową zabawkę i zagadaj dziecko. Nie myj mu włosów przez kilka dni - nic mu się od tego nie stanie, a wyeliminujesz problem strachu przed mydlinami w oczach. Jeśli dalej walczy, myj gąbką albo w zlewie. Nalej malutko wody i pozwól stać w wanience (trzymaj je oczywiście).  Postaw dziecko obok wanienki i pozwól mu bawić się wodą, siedząc na zewnątrz. Może też dziecko jest zmęczone w porze, którą wybierasz na kąpiel.

Nagły lęk przed obcymi.

Dziecko wcześniej zostawało z różnymi nowymi osobami, a nagle zaczęło robić histerię (często ok. 8 miesiąca). Oprócz lęku separacyjnego, przyczyną może być też to, że dorasta i widzi już różnice między ludźmi. Wcześniej każda twarz była dla niego obojętna (oprócz twojej). Nawet jeśli nigdy nie bało się obcych, chętnie zostawało z losowymi osobami, zawsze przygotuj się, by nowa opiekunka spędziła kilka chwil wspólnie z tobą i dzieckiem.

Nagle nie chce jeść jakichś potraw albo je tylko jedną.
Tak czasem bywa, jeśli dziecko chce jeść w kółko jedną potrawę, pozwól mu, nie walcz na siłę, bo to zaostrza problem. Jeśli znudziła się mu kaszka, może dosyp do niej płatków, wrzuć owoce (lub dla młodszego niemowlaka - połowę słoiczka owocowego). 
 

Jak ćwiczyć koncentrację uwagi i pamięć?

Nasz mózg radzi sobie całkiem nieźle z zapisywaniem danych. Uważa się, że jest w stanie zachować do 2,5 petabajtów informacji - jednak uz...